środa, 4 września 2013

2. Recenzja "6 weeks 6 pack" by Jillian Michaels

Tak, jak obiecałam. Dziś recenzja Programu "6 weeks 6 pack" by Jillian Michaels.

Zaczęłam ten trening, ponieważ moim odwiecznym kompleksem był/jest/(będzie?) brzuch. A to program skierowany głównie, by go wyrzeźbić i zgubić na nim tłuszczyk.

Nim przejdę do samej recenzji, kilka słów o fizjologii.
To mój blog, a ja wychodzę z zaburzeń odżywiania. Dopiero niedawno odkryłam "na nowo" węglowodany, a termin "kaloria" wreszcie znaczy "jednostka energii, tak samo jak dżul". Domyślam się jednak, że (jacyś?) czytający to też tego jeszcze nie wiedzą, wiec zaznaczam:

1. Sama Jillian mówi "Remember. It's never about the crunch. It's about you being strong physically, so you're strong in every facet of your life" - "pamiętaj. Nie chodzi o skurcz/brzuszek. Chodzi o Ciebie- byś był(a) silna fizycznie a przez to w każdym aspekcie swojego życia".
Nie chodzi o spaloną energię, o zgubione centymetry, a o radość- bo zrobiłaś trudny trening, bo dałaś radę, bo sie nie poddałaś! W drugim poziomie, Jillian jeszcze bardziej to podkreśla;
2. Najwięcej tłuszczu jest na brzuchu, bo co mamy w brzuchu?
Wszystkie najważniejsze organy. Tłuszcz je chroni. Tak jak czaszka (twardy kościec!) chroni mózg, tak tłuszcz chroni wątrobę, jelita, żołądek itp. To kluczowe. Dlatego najtrudniej zeszczupleć głównie z brzucha. Organizm sam siebie chroni.
Dlatego- nie oczekujcie cudu!

O Treningu:

Program składa się z dwóch poziomów:
Level 1 i Level 2.
Każdy robi się przez 3 tygodnie, przez podobno 5 dni w tygodniu. Co do ilości dni w tygodniu- tego trenerka nie podaje. Ja czytałam, że mięśnie brzucha powinno się ćwiczyć co drugi dzień (bo to miesięń jak każdy inny, potrzebuje odpoczynku), dlatego ja ćwiczyłam 4-5 dni w tygodniu (tylko raz ćwiczyłam tylko 3 dni w tygodniu). Dodatkowo biegam, żeby nie było.
Każdy poziom składa się z:
rozgrzewki, ćwiczeń (jeden cykl powtózony dwa razy- za drugim wszystkie ruchy mają być wykonywane dwa razy szybciej), rozciągania.
W każdym Jillian pomaga w życiu :) swoimi przemówieniami. Osobiście ją akceptuję w 100%, więc lubię słuchać jej rad.

O efektach.





Moje efekty:
- 1 cm w talii 
I tyle mierzyłam :)
waga ... się nie zmieniła
kondycja- Poprawiona!
Zaczynając poziom 1, non stop łapałam oddech, pod koniec dodawałam sobie jeszcze inny aerobik i nie łapałam oddechu. Ale pauzowałam na kilka łyków wody ;)
Podobnie było z poziomem drugim.

Moje obserwacje

Moim zdaniem, poziom pierwszy troszkę badziej skupiał się na brzuchu. Są brzuszki (moje ulubione), Superman-y, side planks i inne różne formy planku.
Drugi poziom mi najbarziej wyrzeźbił pupę :) Nie żartuję. Mięśnie brzucha są używane przez nas do stabilizacji przy danych ćwiczeniach- racja, ale jednak osobiście uważam, że lounge'ów i innych wypadów było za dużo w porównaniu z ćwiczeniami na sam brzuch.
Zdaję sobie sprawę, że Jillian Michaels to trenerka z doświadczeniem i jak mówi, że tak ma być - to tak ma być. Zaufałam jej i... nie narzekam :)
Moimi własnymi oczami (! co przy moim odbieraniu ciała to cud!) widzę pozytywną różnicę. Nie mówiąc o konydcji- pobiłam swoje rekordy w bieganiu!
Drugi poziom wzmacnia też koordynację ruchów- jest kilka ćwiczeń, gdy stoi się na jednej nodze, lub odwraca o 180stopni- wymaga stabilizacji i skoordynowania. Wiele razy gubiłam równowagę :)

Podsumowanie

Jak najbardziej polecam! Program poprawia kondycję, spala tkankę tłuszczową na brzuchu, a psychicznie Michaels bardzo wzmacnia :)
Do programu nie ma diety, dlatego odpowiednie, zbilansowane, zdrowe odżywianie jest przeze mnie tutaj szczególnie polecane!! Miej przy sobie wodę, na pewno zechce się pić w trakcie. A woda jest potrzebna do uwalniania energii z ciała :)

Czego potrzeba:
ciężarka. Ja używałam jednego 3kg.
maty.
dobrych, antypoślizgowych butów.
wody :)

Komentarze mile widziane. Ćwiczyłaś? Jakie efekty, wrażenia?

PS: Zdjęcia nie są obrobione(!) ani poprawione. Mięśnie nie są napięte.
Przepraszam, że w różnej bieliźnie i z różnych odległości
Na bocznym widać (a przynajmniej ja widzę) skupienie się brzucha na środku, a sama pod palcami wyczuwam mniej galaretki, a twarde mięśnie.

poniedziałek, 2 września 2013

1. Przywitanie :)

Cześć!

Nazywam się Ania, pochodzę z Krakowa oraz mam 19 lat.

Tak chyba wygląda typowe przywitanie, prawda?
Teraz powinnam napisać o wzroście, wadze, celach, zaineresowaniach...

Cóż. Chyba jednak spasuję z tych opcji :)

Napiszę tak, od siebie. Prosto.
I z góry zaznaczam: jestem ścisłowcem, polski tylko lubię ;) za wszelkie błędy przepraszam!

Tak na prawdę swoją przygodę z fitnessem dopiero zaczynam. Zaczynam - w sensie tym zdrowym.
Mam doświadczenie w dziedzinie zaburzeń odżywiania i mnóstwa innych odchyleń. Ćwiczyłam już na wszelkie możliwe "cele"- by schudnąć, by (wreszcie) siebie polubić, by zniszczyć ciało, by zbić mięśnie, by zabić tłuszcz, by móc jeść.... teraz nadszedł czas na "by być zdrową". I niech tak pozostanie, amen!
Miałam też bloga już tu. Na innym koncie.

TW- to był blog z mojego anorektycznego okresu. Z niego można i dojść do innego mojego bloga, o podobnej tematyce.
Tak, nie ukrywam, chorowałam/-uję na anoreksję. Mówią, że z tego nie można nigdy do końca wyjść- a ja zrobię na przekór! Zmarnowałam już wiele lat i zdrowia, by marnować dalej. Dlatego tym razem- chcę być zdrowa!

No dobra, a teraz do moich ulubionych- cyferek :)
Mam 164cm wzrostu. Nie zawyżone, nie zaniżone. Zmierzone, w dowodzie zapisane.
Na razie wagi nie podam. Nieważna, a dla mnie to dalej trigger. Mieści się w 'normie'. A tłuszczu mam podobno ok 21% w ciele. Myślę, że z 13 to całkiem niezły progress w stronę zdrowia.
Moja aktywność: biegam. Bardzo to lubię. Szczególnie pobijać swoje rekordy :)
Robię dużo filmików z YT.
Skończyłam 6 weeks 6 pack by Jillian Michaels. I zamierzam zrecenzjonować wkrótce.

So...
stay active!

Już wkrótce post nr 2 z recenzją, być może planami.

Chcę być zdrowa. Chcę, by był to blog dla dziewczyn o podobnym zamiarze- w dążeniu do zdrowia, do zdrowego podejścia do sportu. Inspirując się fitblrs, chcę zapisywać swoją podróż. Ja nie chudę. I gain life and muscles. By być (wreszcie) zdrową!

Pozdrawiam ;*

PS: Będzie dużo zapożyczeń z angielskiego. Czemu? Uważam, że polski czasami nie oddaje tego, co chcę przekazać. Mogę się mylić, więc jeśli zauważysz coś, co można spokojnie zamienić na polski- pisz.
TW- Trigger Warning :)